Powód może bulwersować. Ksiądz podczas spowiedzi nie dał 10-latce rozgrzeszenia. Powód może bulwersować. Spowiedź święta od dawna budzi duże kontrowersje, a zwłaszcza, jeśli chodzi o wyznawanie grzechów przez najmłodszych. Dla dzieci konieczność opowiadania o swoich nawet niewinnych przewinieniach praktycznie obcemu
Ksiądz powinien wysłuchać Wioli i zachęcić ją do chrześcijańskiego życia. Jeżeli uzna, że nie może dać rozgrzeszenia danej osobie, powinien chociaż spróbować ją pokrzepić. Wierny, który otworzył swoje sumienie przed Kościołem, nie może w żaden sposób czuć się gorszy. Ksiądz podejrzewa, że duchowny, który rozmawiał
KSIąDZ NIE CHCIAł JEJ DAć ROZGRZESZENIA. Spowiedź dzieci nie od dziś budzi kontrowersje. Wielu zadaje sobie pytanie, czy spowiadanie przez najmłodszych jest w ogóle konieczne, bo czym te mogłyby zgrzeszyć? Jedna z użytkowniczek Twittera podzieliła się swoją historią, kiedy jako 10-latka nie otrzymała od księdza rozgrzeszenia.
Chwilę później tłumaczy przerażonej rodzinie, dlaczego tak jest. Gdy para słyszy podczas ceremonii ślubnej, że ksiądz nie może udzielić im sakramentu, ani nawet papież by nie mógł tego zrobić, nikomu nie jest do śmiechu. Co najciekawsze, ksiądz ma rację. Wideo nakręcone rok temu w parafii św. Gerarda w Lubaszowej znowu bije
Część z takich osób może zastanawiać się na przykład, skąd właściwie wzięło się łamanie hostii przez księdza. Dlaczego ksiądz łamie Hostię? Wynika to bezpośrednio z Nowego Testamentu. Jak wyjaśnia ksiądz Roman Stafin portalowi liturgia.wiara.pl, łamanie hostii w czasie mszy świętej wynika bezpośrednio z opisanego w
Ale to nie wszystko. Są również takie grzechy, których nie może odpuścić żaden kapłan oraz żaden biskup. Sprawdź listę grzechów, za które nie ma rozgrzeszenia.
.
Kobieta nie dostała rozgrzeszenia, innej ksiądz zakazał pojawiać się w kościele. Czy duchowni w tych przypadkach dopuścili się nadużyć? Tylko szczera prawda Spowiedź Święta jest jednym z najtrudniejszych sakramentów, gdyż wymaga od katolika szczerości. Jednakże wielu ludzi obawia się wyznania swoich grzechów. Najczęściej jest to spowodowane wstydem. „Co sobie pomyśli ksiądz?” – najczęściej takie pytanie zadają sobie osoby, które do niej przystępują. Redaktorzy serwisu WP Kobieta porozmawiali z trzema osobami, które mają nieprzyjemne wspomnienia związane z konfesjonałem. Twitter Kobieta nie dostała rozgrzeszenia Pani Wioleta wraz ze swoim partnerem chciała uzyskać odpuszczenie grzechów przed chrztem swojej pociechy. Zdawała sobie jednak sprawę z tego, że może nie dostać rozgrzeszenia, ponieważ żyła w związku partnerskim bez ślubu. To, według Kościoła, jest grzechem ciężkim. Do tego miała dziecko ze swoim chłopakiem i tego nie żałowała. Zapytałam księdza, czy ja z mężem również możemy wyznać nasze grzechy, ale duchowny odmownie pokręcił głową. Wiedział, że nie jesteśmy małżeństwem i oznajmił, że nie dostaniemy rozgrzeszenia. Nie byłam zaskoczona. Skoro mam dziecko bez ślubu, to chyba logiczne – powiedziała w rozmowie z WP Kobieta. Kobieta była jednak zadowolona z faktu, że ksiądz przynajmniej zgodził się udzielić chrztu. O zdanie w kwestii odmowy sakramentu spowiedzi serwis zwrócił się do księdza Krzysztofa Mądela. Duchowny ma zupełnie inne zdanie w tym temacie: W tej sytuacji mamy do czynienia z nadużyciem. Ksiądz powinien wysłuchać Wioli i zachęcić ją do chrześcijańskiego życia. Jeżeli uzna, że nie może dać rozgrzeszenia danej osobie, powinien chociaż spróbować ją pokrzepić. Wierny, który otworzył swoje sumienie przed Kościołem, nie może w żaden sposób czuć się gorszy. Ksiądz podejrzewa, że duchowny, który rozmawiał z panią Wioletą, z góry założył, że kobieta nie zamierza w przyszłości wziąć ślubu. Zamiast spieszyć się z przedwczesnym osądem, powinien porozmawiać z obojgiem rodziców na osobności: Gdyby taka para podjęła świadomą decyzję, by przykładowo do chrztu pozostać białym małżeństwem, a później wziąć ślub, sytuacja byłaby zupełnie inna. Dzięki takiemu postanowieniu mogłaby uzyskać rozgrzeszenie i pójść do komunii. Jeżeli odmowa udzielenia sakramentu w przypadku Wioli miała miejsce przy świadkach, np. w kościele, doszło do ujawnienia przypuszczalnego stanu sumienia danego człowieka. To niedopuszczalne. Twitter Ksiądz wygnał ją z kościoła Pani Patrycja postanowiła wyspowiadać się ze współżycia ze swoim chłopakiem. Kobieta nie dostała rozgrzeszenia, a do tego ksiądz zagregował w bardzo gwałtowny sposób: Skrytykował mnie. Powiedział, że mam się nie spowiadać, skoro sypiam z chłopakiem. Kazał wrócić do kościoła albo po ślubie, albo po zakończeniu związku. Dla wierzącej kobiety był to ogromny cios. Była świadoma tego, że popełniła grzech. Jednakże nie spodziewała się, że spowiednik wygna ją przez to z kościoła: Usłyszałam, że mam pomodlić się o to, by zaprzestać żyć w grzechu cudzołóstwa. Dodał, że jeżeli tego nie zrobię, mam nie pojawiać się w kościele, bo jestem cudzołożnicą i moja spowiedź tego nie zmieni. Pani Patrycja wybiegła z konfesjonału cała zapłakana. Sytuację przeżywała kilka dni. Bała się też kary boskiej. Postanowiła jednak posłuchać księdza i zerwała ze swoim chłopakiem. Wówczas znów zaczęła uczestniczyć we Mszy Świętej. Ksiądz Krzysztof Mądel w rozmowie z WP Kobieta zauważył, że w sytuacji pani Patrycji doszło do kilku nadużyć równocześnie. Jak powiedział, spowiednik powinien zawsze zachęcać do wyznawania grzechów, które stanowi otwarcie sumienia przed Bogiem. Ma także obowiązek dopytać wiernego o okoliczności popełnienia danego grzechu: Najbliższą formą moralności dla ludzi jest sumienie i wierzący są czasem nieświadomi, że popełnili ciężki grzech. Ksiądz powinien spokojnie wyjaśnić, dlaczego nie daje rozgrzeszenia lub wytłumaczyć, na czym polega przewinienie. Nie wolno nikogo zniechęcać do rozmowy na temat aktualnego stanu życiowego oraz problemów, których być może sam nie potrafi rozwiązać. Duchowny nie może też zakazywać komukolwiek uczestnictwa we mszy. Zamyka w ten sposób drogę do wzmocnienia wiernego i takie zachowanie jest zwyczajnie karygodne. Każda osoba, będąca nawet pod karą ekskomuniki ma prawo modlić się w kościele. Twitter Kościelne zasady dla par Partner pani Beaty podczas spowiedzi wyznał, że mieszka ze swoją dziewczyną. Mężczyzna nie otrzymał rozgrzeszenia. Usłyszał za to kilka zasad: Ksiądz uznał, że w przypadku mojego chłopaka nie ma szczerego żalu za grzechy i postanowienia poprawy. Właśnie dlatego odmówił mu rozgrzeszenia. Wyjaśnił jednak, co powinien zrobić, aby jego grzechy zostały odpuszczone. Zasady były bardzo konkretne. Jak para ze sobą mieszka i uprawa seks, nie dostanie rozgrzeszenia. Jednak w sytuacji, gdy kochankowie mieszkają oddzielnie, ale sporadycznie współżyją, otrzymają pokutę. Co ciekawe, jak para mieszka razem i zazwyczaj nie współżyje, ale stosunek raz się zdarzył, wówczas również rozgrzeszenia nie dostanie. Jak podkreślił spowiednik, dla katolików para mieszkająca razem bez ślubu jest sytuacją niedopuszczalną: Powtórzył mojemu chłopakowi, żeby zastanowił się, co pomyślą ludzie. Nie odpuścił mu grzechów, ale przynajmniej wyjaśnił dlaczego. Mojego chłopakowi zależało na spowiedzi, gdyż jest osobą wierzącą. Gdy ksiądz nie odpuścił mu grzechów, chciał zrozumieć stanowisko Kościoła. Para zgodnie uznała, że reguły odpuszczania grzechów parom są absurdalne. Partner pani Beaty postanowił, że aż do ślubu będzie żył bez spowiedzi. Ksiądz Krzysztof Mądel potwierdził serwisowi WP Kobieta, że w Kościele nie popiera się wspólnego mieszkania par, nawet jeżeli wzięły ślub cywilny: To zupełnie inna sytuacja, niż podtrzymywanie kontaktów z kimś, z kim okazjonalnie współżyje. Kościół zawsze te dwie rzeczy rozróżniał. Tradycyjnie, osobom, które sporadycznie ze sobą sypiają, udziela się rozgrzeszenia. Uważa się, że to człowiek, który postanowił żyć samotnie, ale z powodu pewnej słabości woli uległ pokusie. Duchowny ma nadzieję, że z czasem taka para poczuje prawdziwe uczucie i zechce wziąć ślub. Twitter Kapłan podkreślił, że nie ma żadnej zasady w kościele, która nie dopuszczałaby danej osoby do spowiedzi. W trakcie sakramentu ksiądz może dopytać, w jakich okolicznościach popełniono grzech. Do tego zadaniem spowiednika jest także umacnianie wiernych oraz skłanianie ich do refleksji. Duchowny, że to Bóg odpuszcza grzechy, a nie sam ksiądz, który jest tylko ziemskich pośrednikiem między nim a człowiekiem. Źródła: Twitter (miniatura wpisu), Twitter
Kiedy ksiądz nie może rozgrzeszyć Po nałożeniu pokuty przez spowiednika następuje udzielenie rozgrzeszenia. Kapłan wyciąga wtedy prawą dłoń i czyni nad penitentem znak krzyża. Wypowiada przy tym formułę rozgrzeszenia: „Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie Swojego Syna i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów, niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła. I ja odpuszczam tobie grzechy w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen”. Są jednak sytuacje, kiedy ksiądz nie może udzielić rozgrzeszenia. Nie może, a nie jak się niekiedy wydaje – nie chce. Kiedy tak się dzieje? Przykład: Chłopak wyznaje grzech cudzołóstwa. Kapłan pyta, czy postanawia poprawę, a co za tym idzie, czy zamierza wyprowadzić się od swojej dziewczyny i zamieszkać z nią dopiero po ślubie. – To niemożliwe, przecież razem płacimy za mieszkanie, razem się urządziliśmy, zresztą to jest dzisiaj normalne – słyszy spowiednik. I nie może udzielić rozgrzeszenia. Bo postanowienie poprawy jest jednym z warunków rozgrzeszenia. Dlatego nie każda spowiedź może zakończyć się odpuszczeniem win. Przykład 2: Kiedy dwoje ludzi razem mieszka, żyjąc ze sobą jak mąż z żoną i nie mają zamiaru tego zmienić, znaczy, że nie ma w nich woli postanowienia poprawy, a więc nie ma dyspozycji do udzielenia rozgrzeszenia. Podobnie jest w przypadku tzw. konkubinatu notorycznego, a więc sytuacji, w której dwoje ludzi wprawdzie ze sobą nie mieszka, ale trwale utrzymuje w czasie swój związek, naruszając szóste przykazanie. Warunkiem rozgrzeszenia jest wtedy zerwanie takiej znajomości. Rozgrzeszenie można więc otrzymać tylko wtedy, gdy szczerze postanawia się poprawę z każdego grzechu i gdy jest ona możliwa do zrealizowania. Stąd wielki problem mają ludzie żyjący w powtórnych związkach, tzw. niesakramentalnych. – Chyba, że wobec proboszcza swojej parafii podejmą zobowiązanie do życia w czystości i staną się tzw. „białym małżeństwem” – wyjaśnia pallotyn, ks. Jan Pałyga, który prowadzi duszpasterstwo par niesakramentalnych. Wielu z nich to się udaje. Grzechy zastrzeżone Wśród grzechów są i takie, których nie może odpuścić każdy ksiądz. Należy do nich formalne odstępstwo od wiary, aborcja, pobicie lub zabójstwo biskupa, usiłowanie odprawienia Mszy św. lub udzielenia rozgrzeszenia przez osobę, która nie ma ważnych święceń, próba zawarcia małżeństwa przez księdza lub osobę zakonną, przynależność do stowarzyszeń walczących z Kościołem. Są również grzechy, których nie może odpuścić żaden kapłan i żaden biskup, zastrzeżone Stolicy Apostolskiej. To najcięższe przestępstwa, jak znieważenie Najświętszego Sakramentu, pobicie (ewentualnie zabicie) papieża czy zdrada tajemnicy spowiedzi. Trzeba też pamiętać, że grzech aborcji pociąga za sobą karę ekskomuniki. Znaczy to, że zarówno kobieta, która zabiła własne dziecko, jak mężczyzna, który w tym współuczestniczył: (np. namawiał, dał pieniądze) oraz lekarz wykonujący tzw. „zabieg”, niejako automatycznie objęci zostają ekskomuniką, czyli wykluczeniem ze wspólnoty Kościoła. I kiedy ktoś taki przystępuje do spowiedzi, najpierw trzeba z niego zdjąć karę ekskomuniki, a dopiero potem można udzielić rozgrzeszenia. Mogą to jednak uczynić tylko biskupi albo wyznaczeni przez nich kapłani (w niektórych diecezjach są to wyłącznie proboszczowie, w innych księża powyżej trzech lat kapłaństwa albo rekolekcjoniści czy księża pracujący w kurii). Takie ograniczenia, jak twierdzą księża, wprowadzone są dlatego, że grzech aborcji jest jedną z największych win. – Jeszcze większą, niż zabójstwo człowieka dorosłego, bo dorosły może się bronić, a nie narodzone dziecko jest całkowicie bezbronne, nie ma żadnej możliwości ucieczki – mówi ks. dr Andrzej Kowalski, specjalista prawa kanonicznego. – Nie jest to jednak wina powodująca utratę zbawienia. Jeżeli człowiek się szczerze nawróci, zawsze Bóg mu odpuszcza. O. prof. Jacek Salij OP, teolog Chrystus potępia grzech, ale mnie kocha. Sakrament pokuty umożliwia nam pełniejsze spojrzenie na siebie, bez obawy popadnięcia w rozpacz i bez potrzeby szukania fałszywych rozgrzeszeń. Mianowicie patrzę wówczas na siebie w obecności Chrystusa, który potępia mój grzech, ale mnie samego kocha: jeśli potępia mój grzech to właśnie z miłości do mnie. Jest to wielka szansa. Dzięki sakramentowi pokuty mam możliwość głębszego poznania i potępienia mojego grzechu, a zarazem nie będzie mnie to przygniatało, gdyż po to przecież człowiek poznaje swój grzech i pokazuje go Chrystusowi, żeby zostać przez Niego uzdrowionym. Za: Przygotowanie do spowiedzi – w tym furtkowej (zagrożenia demoniczne, grzechy okultyzmu i inne): Zagrożenia duchowe, (spisane przez księży egzorcystów), dodatek do rachunku sumienia, niezwykle ważne przed Spowiedzią
Michał SikoraSą takie przypadki, że ksiądz nie ma wyjścia i nie może rozgrzeszyć wiernego. Nawet, gdy ten wyzna mu grzech, żałuje i chce zadośćuczynić. Bynajmniej nie są to zabójstwo czy zdrada. Zobacz, czego ksiądz nie zdjęcie główne lub przycisk poniżej, by przejść do listyCzęsto zdarza się podczas spowiedzi, że ksiądz nie może rozgrzeszyć wiernego, nawet w sytuacji, gdy ten wyzna mu grzech, żałuje i chce zadośćuczynić. Oto lista grzechów ciężkich i bez postanowienia 50 wierszyków i życzeń wielkanocnych. Najlepsze wierszyki w jednym miejscu!Za te grzechy nie dostaniesz rozgrzeszenia 2022. Lista grzechów ciężkich, których nie rozgrzeszy ksiądzGrzechy bez rozgrzeszenia, których ksiądz nie odpuści - aktualna listaNa początku mszy świętej następuje moment powszechnego wyznania grzechów. Wtedy to każdy w duchu wyznaje grzechy powszednie, które odpuszcza zbiorowy akt pokuty. Pozostałe grzechy - ciężkie i śmiertelne - mogą zostać odpuszczone jedynie w sakramencie pokuty i pojednania. Kościół katolicki nie uznaje spowiedzi powszechnej z tych grzechów - możliwa jest ona tylko przy zagrożeniu życia, gdy nie ma sposobności wyznania indywidualnego. Z grzechami ciężkimi i śmiertelnymi musimy udać się więc do za które nie dostaniesz rozgrzeszenia 2021. Lista grzechów ciężkich, których nie rozgrzeszy żaden ksiądzGrzechy, za które nie dostaniesz rozgrzeszenia. Ciężkie, śmiertelne, bez postanowienia poprawyKs. Adam Anuszkiewicz: Ja też się buntuje. Mnie też boli zło w KościeleWielkanocne okazjeMateriały promocyjne partnera
Kiedy odchodzimy od konfesjonału bez odpuszczenia win? Oni zdradzili nam prawdę... Fot. Thinkstock Zbliża się Wielkanoc i mnóstwo osób przystępuje do sakramentu Pokuty i Pojednania. Chociaż wielu niewierzących wyśmiewa ludzi chodzących do spowiedzi, nadal nie brakuje wiernych, którzy stoją w długich kolejkach, aby móc wyznać swoje przewinienia. Widać to nawet w dużych miastach. Nie wszyscy odchodzą jednak od konfesjonału zadowoleni - są ludzie, którzy nie uzyskują rozgrzeszenia. U niektórych powoduje to rozpacz, ale inni próbują kolejny raz u innego księdza, nierzadko przekręcając przy tym wyznanie win lub zatajając pewne grzechy. Taka spowiedź oczywiście jest nieważna, ale penitenci przeważnie próbują przekonać samych siebie, że wszystko odbyło się tak, jak trzeba. Liczy się dla nich efekt. Za co można nie dostać odpuszczenia grzechów? Zebrałyśmy najciekawsze wypowiedzi z forów internetowych. Na zwierzenie zdecydowało się także kilku naszych znajomych. „Od kilku lat mieszkam ze swoim facetem. Oboje wyprowadziliśmy się z rodzinnego miasta. Studiujemy i pracujemy. Mieszkanie razem wynosi nas taniej. Zarówno ja, jak i Paweł jesteśmy wierzący. Chodzimy do kościoła i do spowiedzi. Do tej pory przeważnie ukrywałam przed spowiednikami, że regularnie sypiam ze swoim facetem. Bałam się, jak zareagują. Tym razem jednak postanowiłam wyznać wszystko szczerze, bo pojawiły się u mnie wyrzuty sumienia. Obawiałam się tylko, że nie dostanę rozgrzeszenia i niestety nie pomyliłam się. Ksiądz nie krzyczał ani nic w tym stylu, gdy wyznałam swój grzech. Spytał tylko, czy żałuję i chcę to zmienić. Zgodnie z prawdą powiedziałam, że tak i nie. Oczywiście jest mi trochę przykro, ale z drugiej strony kocham swojego faceta i nie widzę w tym nic złego. Gdybym nic do niego nie czuła, to co innego. Powiedziałam też, że nie mogę przestać z nim mieszkać. Wtedy ksiądz odparł, że nie może dać mi rozgrzeszenia, bo warunkiem jest mocne postanowienie poprawy. Poradził, abyśmy skończyli ze współżyciem, bo samo mieszkanie z facetem jeszcze grzechem nie jest. Załamałam się wtedy i odeszłam od konfesjonału. Miałam wrażenie, że wszyscy wiedzieli, co do mnie mówił i dlaczego nie dał mi rozgrzeszenia”. Zobacz także: Grzech, o którym nigdy nie powiem księdzu Fot. Thinkstock „W młodości popełniłam ogromny błąd. Uwiodłam młodego księdza. To był jednorazowy wypadek. Podałam mu alkohol, zaczęłam miło rozmawiać i jakoś poszło. Przez wiele lat nie wyznawałam tego na spowiedzi. Myślałam, że Pan Bóg i tak wszystko widzi, więc mi wybaczył. Pewnego dnia dowiedziałam się, że to tak nie działa. Muszę szczerze wyznać wszystkie grzechy i żałować za nie. Cóż, zebrałam się na odwagę i... nie dostałam rozgrzeszenia. Ksiądz powiedział, że on sam nie ma takiej możliwości. Muszę udać się do kapłana, który ma specjalne upoważnienie od papieża”. „Od kilku miesięcy noszę wkładkę domaciczną. Nie chcę mieć więcej dzieci, dwoje mi wystarczy. Powiedziałam o tym księdzu podczas spowiedzi, a on nie dał mi rozgrzeszenia. Antykoncepcja to grzech, muszę żałować tego, co zrobiłam, i zakończyć ją – usłyszałam. Wtedy spytałam go, jak to jest, że ludzie ciągle mają te same grzechy i dostają rozgrzeszenie, a ja nie. Spowiednik wytłumaczył mi, że wszyscy jesteśmy słabi i każdemu zdarzają się upadki. Liczy się wytrwałość, podejmowanie walki z pokusą i postanowienie poprawy. Nawet jeżeli upadnę jeszcze raz, znowu mam iść do spowiedzi, żałować i postanowić poprawę. To jakaś masakra... Tyle ambarasu o jedną wkładkę”. „Będę szczera – złapałam faceta na dziecko. Nie miałam się gdzie podziać, potrzebowałam jakiegoś lokum, więc postanowiłam, że najlepiej będzie, jeżeli zajdę w ciążę z mężczyzną, a potem się do niego wprowadzę. Jak zaplanowałam, tak zrobiłam. M. jest porządnym facetem, więc oświadczył mi się i w czwartym miesiącu ciąży wyszłam za niego. Wcześniej potrzebowałam karteczki podpisanej przez spowiednika, że odbyłam spowiedź. Niestety, gdy wyznałam księdzu prawdę, że oszukałam faceta i wykorzystałam go, aby mieć gdzie mieszkać, nie dostałam rozgrzeszenia. Kapłan powiedział, że muszę wyznać mu prawdę. Pobłogosławił mnie i na tym zakończył spowiedź. Wróciłam do niego po tygodniu i skłamałam, że M. wie o wszystkim i wybaczył mi. Rozgrzeszenie dostałam!” Fot. Thinkstock „Jakiś czas temu dokonałam aborcji. Jestem nastolatką i nie wyobrażam sobie wychowywania dziecka. Oddanie go do adopcji również nie wchodziło w grę – rodzice zamordowaliby mnie za sam fakt ciąży! Poprosiłam o pomoc faceta, który wszystko zorganizował. Po wszystkim pojawiły się jednak wyrzuty sumienia. Po raz pierwszy od kilku lat postanowiłam oczyścić się na spowiedzi. Bardzo się stresowałam, ale na pewno nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Pod żadnym względem. Po pierwsze ksiądz nie nawrzeszczał na mnie. Porozmawialiśmy dłużej i nawet popłakałam się. Ksiądz powiedział jednak, że nie może udzielić mi rozgrzeszenia. Dokonując aborcji, automatycznie spada na mnie ekskomunika. Może ją zdjąć tylko biskup albo wyznaczony kapłan. Dopiero potem dostanę rozgrzeszenie. Nie spodziewałam się, że to wszystko jest takie skomplikowane...” „U spowiedzi nie byłem przez około 10 lat. Różne rzeczy robiłem w życiu, ale w końcu tak się poplątałem, że postanowiłem iść do spowiedzi. Teraz żałuję, że się na nią zdecydowałem. Nie dostałem rozgrzeszenia, bo będąc nastolatkiem, pobiłem księdza na religii. Kapłan powiedział, że rozgrzeszenie tego grzechu może dać mi tylko biskup. Dziękuję, nie będę się więcej fatygował”. Zobacz także: ŚLUB JAK Z BAJKI: Co wyznać podczas spowiedzi przedślubnej? Fot. Thinkstock „Za miesiąc moja siostra bierze ślub. Ja będę świadkiem, więc wypadałoby przystąpić do komunii. Kilka dni temu poszłam do spowiedzi i powiedziałam, że od roku mieszkam z facetem. Ksiądz spytał wtedy, czy ze sobą współżyjemy. Odparłam, że tak. Dodałam, że planujemy ślub i kochamy się bardzo. Spowiednik nie dał mi rozgrzeszenia. Uraczył mnie długą gadką, której nie mam ochoty przytaczać. Na koniec dodał, że pomodli się za mnie, ale nic więcej zrobić nie może, dopóki nie skończę z grzechem. Bardzo się zdenerwowałam. Nagadałam mu, że spowiadam się przed Bogiem, a nie przed żadnym księdzem i nie ma prawa mnie pouczać. Do komunii oczywiście poszłam. Na złość temu księdzu! Mam nadzieję, że to widział”. „Niedawno byłam u spowiedzi i nie dostałam rozgrzeszenia. Powód? Sypiam ze swoim facetem. Nie mieszkamy razem. Po prostu jesteśmy razem i współżyjemy ze sobą. Facet jak to facet, nalega. On po prostu tego potrzebuje i co ja mam zrobić. Odmówić mu? Kocham go i boję się, że mnie rzuci. Ksiądz powiedział, że muszę postanowić poprawę, jeżeli chcę dostać rozgrzeszenie, a Bóg powinien być dla mnie ważniejszy niż chłopak. Niestety tak nie jest. Czy to moja wina, że bardziej kocham chłopaka, a nie Boga? Rozgrzeszenie muszę dostać, bo zbliża się komunia mojej chrześniaczki i trzeba zachować się jak należy, czyli sama muszę przystąpić do komunii. Czy ktoś miał podobny problem?” Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
czy ksiądz może nie dać rozgrzeszenia