Postovi: 17. Alternativno liječenje raka? Mama (75g) je prije 2 tjedna saznala da ima rak. Primarni rak nije jos nadjen a metastaze su nadjene na jetri. Prognoze na internetu za klasicnu medicinu, njen tip tumora (adenokarcinom) i neotkriven primarni tumor se krecu cirka oko 3 mjeseca, 5% Iako sam bila prilicno neuka odmah sam se bacila na
237 subscribers in the InfoSwiat community. Info Świat przedstawia informacje o Polsce, świecie, nauce i technice, z wyjątkiem polskiej polityki.
Umieranie będzie droższe ~~Dusza z czyśca niezalogowany 28 sierpnia 2022r. o 5:23. Opłata będzie jednorazowa,a potem na wieki już za darmochę. Zgłoś do
Często następstwem zabiegu chirurgicznego jest tracheotomia - utworzenie sztucznego otworu na szyi, który prowadzi bezpośrednio do tchawicy i daje możliwość oddychania po operacji. Niestety w przypadku raka gardła tracheotomia tworzona jest na stałe. Pacjenci z przerzutami do węzłów chłonnych muszę być poddani ich usunięciu. 2.
1.2K subscribers in the PolskaNaLuzie community. Polska na luzie: bez polityki i innych ciężkich tematów.
Mój tata nas zaskoczył swoją śmiercią jeżeli ktoś chorujący na raka może zaskoczyć swoim odejściem.Po powrocie z chemi przestał przyjmować pokarm i napoje.Zatrzymał mu się mocz,przestał wstawać z łóżka.I pomimo że w szpitalu założono cewnik i unormowano wyniki ,nie było mu dane wrócić do domu.Nie udusił się ,pomimo
. Rak trzustki jest ważnym problemem społecznym i skupia w sobie wiele problemów współczesnej onkologii. W związku ze „starzeniem się” społeczeństwa nowotwór ten jest coraz częstszą chorobą. Nie oznacza to, że ludzie chorują częściej, ale że obecnie żyje więcej osób w typowym dla zachorowań na tego raka wieku, czyli powyżej 70. roku życia. W Polsce mamy średnio rocznie około 3500 nowych przypadków raka trzustki, co oznacza, iż dziennie około 10 pacjentów i ich rodzin dowiaduje się o tej trudnej diagnozie. W większości sytuacji rak ograniczony do trzustki nie daje objawów. Dopiero pojawienie się nacieku na struktury sąsiadujące, może prowadzić do objawów, które wskazują na konieczność zbadania ich przyczyny. Niestety, wiele czynników sprawczych samego raka trzustki prowadzi do podobnych objawów. Dobrym przykładem jest przewlekłe zapalenie trzustki spowodowane częstym spożywaniem alkoholu i paleniem papierosów. Rozpoznanie raka u chorych z przewlekłym zapaleniem trzustki, u których występują okresy zaostrzenia zapalenia trzustki, jest bardzo trudne, bo występują u nich objawy typowe dla zaawansowanego raka trzustki. Jednocześnie występowanie objawów jest zwykle powiązane z postępem choroby. Stąd, okres od pierwszych objawów do wystąpienia stanu zagrożenia życia lub stanu, w którym możliwe jest radykalne leczenie chirurgiczne jest relatywnie krótki. U pacjenta z podejrzeniem raka trzustki istotna jest więc szybka diagnostyka. Ścieżka diagnostyczna zakłada wykonanie minimum badania tomografii komputerowej, uzupełnionej często badaniem rezonansu magnetycznego oraz endoskopowej ultrasonografii (EUS). W przypadku stwierdzenia typowego obrazu guza trzustki przed leczeniem operacyjnych nie ma konieczności wykonywania biopsji. W przypadku planowanej chemioterapii czy radioterapii konieczne jest wykonanie biopsji przed leczeniem. Podstawowym leczeniem raka trzustki jest leczenie operacyjne. Sama operacja powinna być zabiegiem pilnym przeprowadzonym w ośrodku referencyjnym. Rak trzustki jest jedną z niewielu chorób nowotworowych dla których określono czas optymalny od rozpoznania do operacji. Wiemy bowiem o tym, że „czasokres ważności” badań obrazowych wynosi około trzech tygodni, po tym okresie w zasadzie trzeba odnowić diagnostykę, gdyż sama choroba może ulec progresji do takiego stanu, w którym nie jest możliwe bezpośrednie leczenie operacyjne. Doświadczenie ośrodka chirurgicznego wpływa na odsetek powikłań pooperacyjnych i możliwość uzyskania resekcji całości choroby, co sprzyja wzrostowi wyleczenia. Po operacji, aby poprawić rokowanie pacjenta stosowana jest chemioterapia pooperacyjna, która uległa także w ostatnim czasie zmianie. Obecnie mamy już cztery standardy leczenia co pozwala na dobór optymalnej terapii, odpowiedniej pod względem skuteczności działania i potencjalnych działań niepożądanych, z uwzględnieniem chorób towarzyszących. Dla chorych z zaawansowanym nowotworem trzustki mamy coraz szersze opcje leczenia. W przypadku zaawansowania miejscowego z „przerastaniem” struktur sąsiadujących stosowane są metody leczenia przedoperacyjnego (chemioterapia lub radiochemioterapia). Takie leczenie powinno także być rozpoczynane w możliwie krótkim terminie i być prowadzone w ośrodkach referencyjnych. W przypadku rozsiewu choroby stosowana jest chemioterapia. W zależności od stopnia sprawności pacjenta mamy dostępne różne schematy leczenia. Chorym w lepszym stanie proponujemy chemioterapię wielolekową typu schemat FOLFIRINOX. Chorym w średnim stanie lub z medycznymi przeciwwskazaniami do programu FOLFIRINOX, proponujemy schemat będący połączeniem gemcytabiny z nab-paklitakselem. Z kolei dla chorych z niezachowaną rezerwą narządową w średnim stanie sprawności jedyną opcją jest zastosowanie gemcytabiny w monoterapii – standardu sprzed lat. Leczenie raka trzustki to także innowacje. Coraz częściej mówimy o możliwości dodatkowego leczenia u pacjentów z mutacjami w obrębie wybranych genów, takich jak gen BRCA1 czy BRCA2. Dodatkowo dostępne stają się nowe leki stosowane w chemioterapii o założeniu paliatywnym, a w leczeniu coraz częściej proponowany jest udział w badaniach klinicznych z nowymi lekami. Pacjenci z rakiem trzustki mogą odczuwać silne dolegliwości związane z zaawansowaniem choroby. Już ponad 20 lat temu, badanie naukowe wprowadzające podstawowy schemat chemioterapii pozwoliło na pokazanie, iż skuteczniejsza chemioterapia poprawia jakość życia chorych na raka trzustki. Pomiar tej jakości życia był bardzo prosty, poprzez obliczenie ilości zużywanych przeciwbólowych środków opioidowych i stanowiło to jedno z pierwszych badań nad jakością życia pacjentów onkologicznych. Nowotwory trzustki to heterogenna grupa chorób. W obrębie trzustki rozwijają się także rzadsze nowotwory pochodzące z komórek wydzielające hormony. Takie nowotwory nazywane są nowotworami neuroendokrynnymi i są coraz częściej rozpoznawane. Nowoczesne leczenie onkologiczne w tej grupie pacjentów jest szeroko dostępne, ale z racji rzadszego ich występowania i szerokiego spektrum terapii uzasadnione jest prowadzenie ich leczenia w dedykowanych ku temu zespołach interdyscyplinarnych. W Polsce mamy już dostępne ośrodki posiadające pełne spektrum terapii stosowanej w nowotworach neuroendokrynnych. Podsumowując aktualną ścieżkę leczenia pacjentów z rakiem trzustki w Polsce prof. Lucjan Wyrwicz kierownik Kliniki Onkologii i Radioterapii Centrum Onkologii w Warszawie podkreślił, że: „Po latach nihilizmu terapeutycznego mamy dostępny coraz szerszy zakres terapii, który pozwala na dobór najskuteczniejszego leczenia u pacjentów z rakiem trzustki. Konieczne jest współdziałanie ośrodków diagnozujących pacjentów z nowotworami trzustki z ośrodkami prowadzącymi leczenie chirurgiczne oraz inne leczenie onkologiczne, takie jak chemioterapia czy radioterapia, aby terminowo przeprowadzić pacjenta od podejrzenia raka trzustki, przez diagnozę, możliwe leczenie przyczynowe, leczenie paliatywne czy obserwację po leczeniu radykalnym”. Profesor Wyrwicz zaznaczył również, że: „Zachowanie lepszej jakości życia pacjenta z zaawansowanym rakiem trzustki jest możliwe przez personalizację postępowania, stosowanie leczenia wspomagającego i techniki medycyny paliatywnej takie jak współczesne leczenie przeciwbólowe czy radioterapię paliatywną”. „Największym wyzwaniem dla pacjenta, ale i dla lekarza w momencie diagnozy jest zmierzenie się z negatywnym wizerunkiem raka trzustki. Złe prognozy odbierają nadzieję i powodują, że pacjenci często nie podejmują tak zdeterminowanej walki jak w przypadku innych nowotworów. A mamy coraz więcej możliwości leczenia raka trzustki, dlatego zamiast mówić o złych prognozach pacjenci powinni więcej żądać od lekarzy, od siebie, od bliskich i od systemu” – ocenia Błażej Rawicki, Prezes fundacji EuropaColon Polska. W Australii w latach 2010 – 2014 wskaźnik 5-letnich przeżyć wyniósł w Wielkiej Brytanii zaś W Polsce mamy jeden z niższych wskaźników. Patrząc jednak na australijskie dane, widzimy, że może być znacznie lepiej. Ważne jest, aby każdy odczuwając pewne objawy zwrócił uwagę, czy nie sugerują one raka trzustki. Wcześniejsza diagnoza z pewnością daje większe szanse na dłuższe przeżycie a nawet na wyleczenie. Niestety wciąż brak skutecznego badania przesiewowego w kierunku wykrycia raka trzustki. Dlatego tak ważna jest świadomość sygnałów ostrzegawczych i szybka reakcja. Szacuje się, że już niedługo rak trzustki będzie drugą przyczyną zgonów wśród nowotworów. Ból w obrębie jamy brzusznej lub pleców – ból w górnej części brzucha lub w połowie pleców może być spowodowany przez guz, który naciska lub atakuje nerwy lub narządy w pobliżu trzus,tki. Ból może również powstać, jeśli nowotwór blokuje przewód pokarmowy. Problemy trawienne – utrata apetytu lub zmiana nawyków żywieniowych, ochota na inne niż zwykle potrawy, niestrawność i nudności, zmiany w wyglądzie stolca, utrata masy ciała. Niektóre lub wszystkie te objawy mogą wystąpić, gdy guz w trzustce naciska na żołądek lub początek jelita cienkiego. Żółtaczka (zażółcenie skóry i (lub) oczu) ze świądem lub bez spowodowane nadmiarem bilirubiny (składnika żółci) we krwi. Guz w głowie trzustki może powodować zwężenie przewodu żółciowego i blokować przepływ żółci z pęcherzyka żółciowego do jelita cienkiego. Zaobserwować można również nieprawidłowo ciemny mocz i lekkie lub tłuszczowe stolce. Zapalenie trzustki i niedawno rozpozna cukrzyca – badania sugerują, że nagły początek cukrzycy typu 2 u osób w wieku 50 lat lub starszych może być wczesnym objawem raka trzustki, szczególnie u tych, które mają niski wskaźnik masy ciała (BMI), doświadczają ciągłej utraty masy ciała lub nie mają historii rodzinnej cukrzycy. Nagła zmiana poziomu cukru we krwi u chorych na cukrzycę, u których wcześniej występowała dobrze kontrolowana cukrzyca, może być również objawem raka trzustki. Powyższe objawy powinny zaniepokoić i skłonić do skontaktowania się z lekarzem w celu wykluczenia raka trzustki lub jak najwcześniejszej diagnozy. W tym roku Światowy Dzień Raka Trzustki przypada na 21 listopada.
Widzę że ludzie piszą tutaj anonimowo swoje historie, to może ja też opiszę kawałek swojego życia . Może żona umiera, jest po 5 chemiach i dalej ma przeżuty, a mimo tego nie odwiedzam jej w szpitalu .Nigdy nie kochałem swojej żony, a ona mnie bardzo. To ona leciała na mnie jak się poznaliśmy. Jestem przystojnym facetem i wiele kobiet na mnie leci . A ja byłem dla niej miłością jej życia . Nie kochałem jej ale jakoś tak wyszło że wzięliśmy ślub . Liczyliśmy na fajne dzieciaki i rodzinne życie. Niestety z czasem okazało się że moja żona jest bezpłodna i dzieci mieć nie będziemy . Od tamtej pory wszystko zaczęło się psuć . Moja żona załamała się, popadła w depresję, a po 2 latach zachorowała. Pierwsze chemie i nadzieja że można wszystko odwrócić . Niestety z czasem okazało się że wyrok na nią już zapadł . Pewnie ktoś zapyta dlaczego nie odwiedzam swojej żony, jaka jest przyczyna . Na początku jej współczułem, ale później miałem do niej ogromny żal że nie możemy mieć dzieci. Była wybrakowana .nabrała mnie, nie była w pełni kobietą . Nie mogę jej nic zarzucić, starała się dbała o mnie i kochała, ale nie dała mi tego na czym mi zależało, było też seksu, bo od wielu lat moja żona choruje ,W barze poznałem Gosię, zaczepiała mnie i w końcu wskoczyła mi do łózka . Od kilku lat sypiamy ze sobą .Żona wierzy ciągle że ją kocham i jestem jej wierny .Nie potrafię jej wybaczyć że tak bardzo mnie zawiodła . Nic już mnie z nią nie łączy .
Dane statystyczne pokazują, iż w przypadku większości schorzeń onkologicznych chorzy nie umierają bezpośrednio na skutek samej zmiany nowotworowej ale w wyniku wyniszczenia i niedożywienia. Bardzo często już w momencie kwalifikacji do systemowego leczenia czyli chemioterapii wielu pacjentów jest niedożywiona. Ci, którzy zgłaszają się po pomoc do dietetyków klinicznych zwykle robią to zbyt późno. Taki stan rzeczy często dyskwalifikuje dla różnych metod leczenia co w znacznym stopniu pogarsza rokowania. Powolna i wyczerpująca Na skutek wielu objawów związanych bezpośrednio z samą chorobą nowotworową jak i prowadzonego leczenia dochodzi to stopniowego ubytku masy ciała i wyniszczenia organizmu osoby chorej. Jeśli do śmierci dochodzi na skutek wyniszczenia organizmu można nazwać ją czasochłonną, wyczerpującą, pacjent zdaje się powoli, stopniowo znikać. Nie mówimy tu jedynie o kwestii jego fizycznej obecności czy stopniowym spadku masy ciała, ale również zaniku świadomości i kontaktu. Osoba, którą znaliśmy ustępuje miejsca ogromnemu bólowi, cierpieniu i smutkowi. Śmierć spowodowana guzem Obecność guza nowotworowego również może doprowadzić do śmierci ale niejako pośrednio, gdyż wpłynie on na funkcjonowanie konkretnych narządów, a co za tym idzie upośledzi ich funkcje które najczęściej są nam niezbędne do życia. Konsekwencją może być niewydolność jednego organu lub przy przerzutach niewydolność wielonarządowa. Leczenie Leczenie jakiemu poddajemy się gdy zapadniemy na nowotwór może przedłużyć życie, doprowadzić do całkowitego wyleczenia ale również wydłużyć agonie. W przypadku licznych chorób nowotworowych stosowane formy leczenia potęgują w chorym i jego bliskich nadzieje na cud. Jednak w istocie sprawiają, ze wydłuża się czas ich cierpienia. Pożegnanie Umieranie na nowotwór jest charakterystyczne. Osoba chora stopniowo traci na wadze, jest wyraźnie wychudzona, brak jej sił, z czasem również na poruszanie się czy jedzenie. Zostaje niejako przykuta do łóżka i w pełni zależna od swoich bliskich. Na kilka dni przed śmiercią najczęściej zdaje się silniej uspokoić i rozpoczyna pożegnania z najbliższymi niejako przeczuwając, że nadchodzi śmierć.
Cześć Sandra, ja znam bardzo podobną sytuację. Przy takiej chorobie dni i samopoczucie sa bardzo ważne. czasem chory czuje się bardzo źle i spędza dzień w łóżku. Ale tu chodzi nie tylko o samopoczucie fizyczne i o ból, ale także i psychiczne, bo wtedy chory jest zrezygnowany, że juz lepiej nie będzie i czeka go tylko lezenie i odliczanie chwil do końca. Kiedy zdarzają się lepsze dni i chory cuzje sie na tyle, ze mozna własnie go zabrac na dwór, na balkon, albo nawet do kuchni, żeby zjadł obiad przy stole - zawsze warto to robic, bo to taka nutka optymizmu i choć wiadomo, że to choroba nieodwracalna, to taki człowiek ma świadomość, że przynajmniej sobie zje tak jak zawsze lubił. Pogoda ma ogromny wpływ, najgorzej jest na jesieni i na wiosnę jak jest przesilenie. Wtedy odzywają się wszystkei bóle, złe samopoczucie - trzeba to przeczekać. Z tego co opisujesz, to wujek jest w naprawde bardzo ciężkim stanie, podziwiam Twoja ciocię, że ma w sobie siłe, aby mu pomagac i że ma mozliwość bycia w domu, bo czasami chorzy nie mogą być w domu, musza być w szpitalach albo hospicjach na wypadek jakby się coś działo, czy nagle leki podac czy coś. Bycie w domu jest lepsze, mniej stresujące. Pamiętaj, że Twój wujek jest nadal mężczyzną i że trzeba dbac o to aby był ogolony, ładnie ubrany, świezy. Trzeba często zmieniać pościel jeśli się spoci, umyć go. Może pomagac pielęgniarka środowiskowa albo wolontariusz z pomocy społecznej. pewnie to moze byc krepujace dla wujka ale troche warto odciążyc ciocię, żeby nie było tak, że opieka nad wujkiem bedzie jej całym zyciem, a jak go zabraknie, to nie bedzie wiedziała co ma ze sobą zrobić, bo tak też bywa. Szkoda, że sa takie sytuacje. Ja zawsze sobie powtarzam, że jesli mam umrzec to nie chciałabym lezec miesiącami schorowana w łóżku i wijąca się z bólu, bo to cierpienie nie tylko dla chorego tylko także dla jego rodziny. Ale los sam decyduje o tym co nas czeka. Może własnie tak ma być, może właśnie taki jest sens naszego zycia, żeby swoje przecierpiec i dostać nagrode? Bardzo Ci współczuję i Twojej cioci równiez, ale pamietaj, ze wujek zyje i nigdy nie wiesz czy nie zdarzy się cud. Kiedyś w szpitalu słyszałam pewną historię. Był facet, który chorował na raka. Miał bardzo złe wyniki, był w hospicjum na ustawianiu leków, plastry z morfiną nie pomagały zaczął nawet dostawac morfine dozylnie. Facet ponoć nie był w ogóle religijny ale przychodziła do niego wolontariuszka, która była i bardzo sie modliła o niego. On wiadomo, z dystansem, że to nic nie da. A ta dziewczyna, że da. I po pół roku, choroba sie zatrzymała, on poczuł sie lepiej, wyszedł ze szpitala, zyje jak normalny człowiek i z wdziecznosci za to ze moze zyc, sam chodzi po hospicjach i szpitalach i pomaga innym, opowiada swoja historie. Ponoc wyniki sa jak były nie zmieniaja sie ani nie polepszaja ani nie pogarszaja ale on sie czuje bardzo dobrze nic go nie boli ani nic. Nie wiem czy to cud - może modlitwa pomogła, zalezy kto w co wierzy, może czysty przypadek, bo przeciez choroba sie moze zatrzymac, w kazdym razie ten facet juz ponoc 2 lata sobie zyje jakby dostał drugie zycie. Dlatego nigdy nie wolno sie poddawac, bo nie wiesz czy akurat Ciebie nie spotka jakieś szczeście, przypadek, dar?
data publikacji: 11:00, data aktualizacji: 17:16 ten tekst przeczytasz w 4 minuty Od 20 proc. do 40 proc. chorych na nowotwory w stanach zaawansowanych umiera nie z powodu samej choroby, lecz z wyniszczenia organizmu, czyli znacznej utraty masy ciała – twierdzi doktorantka Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie Iwona Sajór. Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Wyniszczenie organizmu, czyli tzw. kacheksji, w znacznym stopniu związane jest ze znacznym niedożywieniem, gdy chory traci ponad 10 proc. masy ciała. „Niedożywienie jest jednym z głównych problemów zdrowotnych pacjentów z chorobą nowotworową” – twierdzi dr Iwona Sajór. Specjalistka wkrótce będzie bronić pracy doktorskiej na temat wpływu odżywiania na stan pacjentów z chorobą nowotworową. Podkreśla, że aż połowa z nich wykazuje zaburzenia odżywiania, szczególnie w takich chorobach jak rak trzustki, nowotwory górnego odcinka przewodu pokarmowego oraz okolic głowy i szyi. „Część pacjentów zgłasza się po pomoc do dietetyków, ale robi to zbyt późno, gdy są już w stanie wyniszczenia” – podkreśla dr Iwona Sajór. Dodaje, że kacheksja pogarsza ich rokowania. „U takich pacjentów niektórych terapii na ogół nie można przeprowadzić, a to bezpośrednio już przekłada się na efekty leczenia” - podkreśla dr Sajór. Tymczasem wielu pacjentów jest niedożywionych już w chwili kwalifikowania do leczenia systemowego (z wykorzystaniem chemioterapii). Polskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej poświęciło niedożywieniu pacjentów z chorobą nowotworową specjalne wydanie pisma „Onkologia w praktyce klinicznej”. Z przedstawionych w nim danych wynika, że z zależności od poszczególnych schorzeń onkologicznych wyniszczenie organizmu jest bezpośrednią przyczyną zgonów aż 20-40 proc. chorych. Kacheksja występuje niemal u wszystkich chorych z rakiem trzustki, w przypadku nowotworów przewodu pokarmowego i raka płuca – u 60-80 proc. pacjentów. „W wielu nowotworach – między innymi w raku piersi, płuca, okrężnicy, gruczołu krokowego, mięsakach – żywienie jest niekorzystnym czynnikiem rokowniczym zarówno w odniesieniu do czasu przeżycia, jak i do tolerancji leczenia” – stwierdza dr hab. Renata Zaucha z kliniki onkologii i radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Dr Iwona Sajór podkreśla, że wielu chorych chudnie zanim jeszcze zostanie u nich wykryta choroba nowotworowa. A gdy zostanie już ona potwierdzona badaniami diagnostycznymi, co piąty chory wpada w depresję, co jeszcze bardziej pogłębia brak apetytu i pogarsza ogólny stan zdrowia. Do tego dołączają się jeszcze dolegliwości bólowe, występujące podczas połykania lub bezpośrednio po posiłkach. Część pacjentów chudnie, ponieważ nieprawidłowo się odżywia, na dodatek nie ma smaku i apetytu, wykazuje wręcz niechęć do jedzenia. Niektórzy wykazują nawet fizyczną niezdolność do przyjmowania i trawienia pokarmów. Na to nakładają się jeszcze zaburzenia metaboliczne, takie jak nietolerancja glukozy, insulinooporność oraz wzmożona lipoliza (rozkład trójglicerydów na kwasy tłuszczowe i glicerol wykorzystywane jako źródło energii dla tkanek). „Chorzy onkologicznie w porównaniu do ludzi zdrowych o 20-25 proc. mają większe zapotrzebowanie na energię - wyjaśnia dr Sajór. - Pacjenci ci muszą mieć dopływ wszystkich niezbędnych składników odżywczych, takich jak węglowodany, które są głównym źródłem energii, a także aminokwasy, tłuszcze, białka, elektrolity, witaminy i tzw. pierwiastki śladowe”. Przykładowo, chory na nowotwór o masie ciała 70 kg potrzebuje dziennie 2100 kcal, 105 g białka 135 g tłuszczu. „Prawidłowe odżywianie chorego wzmacnia odporność organizmu, przyśpiesza gojenie się ran i zwiększenia tolerancję zastosowanej terapii” – podkreśla Sajór. Dzięki temu pacjent jest bardziej odporny na zakażenia i rzadziej zdarzają się u niego powikłania pooperacyjne. Mniejsze jest również ryzyko zgonu. Specjalistka IŻiŻ dodaje, że odpowiednie dożywienie pacjenta jest również bardziej opłacalne. Krótszy jest bowiem czas pobytu chorego w szpitalu, nawet o tydzień, i mniejsze są koszty jego leczenia. Osobom chorym zaleca się spożywanie produktów wysokoenergetycznych, takich jak tłuste mleko, śmietana, masło, sery, chude mięsa i gotowane jaja oraz miód. Potrawy najlepiej gotować na wodzie lub parze oraz je dusić lub grillować. Należy unikać smażenia, ponieważ tak przygotowane posiłki są zbyt ciężkostrawne. U niektórych chorych jest to jednak niewystarczające, wtedy zaleca się stosowanie żywności dietetycznej dla potrzeb medycznych w postaci doustnych suplementów pokarmowych. A gdy i to nie daje pożądanego efektu, zalecane jest żywienie dojelitowe (poprzez tzw. zgłębnik lub przetokę odżywczą) lub pozajelitowe (za pośrednictwem kaniul założonych do żył centralnych lub obwodowych). Dr hab. Stanisław Kłęk z oddziału chirurgii ogólnej i onkologicznej Szpitala Specjalistycznego w Skawinie twierdzi, że do takiego żywienia kwalifikują się chorzy, którzy w ciągu 3-6 miesięcy stracili 10-15 proc. masy ciała albo gdy ich wskaźnik BMI spadł poniżej 23,5 punktów. U chorych ze wskaźnikiem poniżej 17 punktów leczenie żywieniowe jest już bezwzględnie konieczne. Zbigniew Wojtasiński (PAP) zdrowie choroba nowotworowa rak nowotwór niedożywienie pacjent onkologiczny pacjenci onkologiczni Na co chorował Elvis Presley? Zmarł otyły, wyniszczony przez choroby i nałogi Do kin wchodzi właśnie film "Elvis" opowiadający o życiu "Króla Rock And Rolla". Presley zmarł w wieku 42 lat. Już za życia stał się legendą muzyki. Niestety był... Adrian Dąbek Refundacja, z której pacjenci nie korzystają. Skutkiem jest niedożywienie i wyniszczenie organizmu O tym, jakiej jakości jest jedzenie w szpitalach, wiemy wszyscy. Zwykle jednak pacjenci zaciskają zęby i dożywiają się tym, co przyniesie rodzina i bliscy. Nie... Magda Ważna Przy Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach pacjenci tkwią w ogromnych korkach Od kiedy rozpoczęła się budowa wielopoziomowego parkingu przy Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach, wokół szpitala tworzą się ogromne korki. Choć w... Małgorzata Krajewska Leczenie raka to też odpowiednia dieta. Jaka? Żywienie medyczne to uzupełnienie "złotej triady" terapeutycznej w onkologii – chemio-, radioterapii i chirurgii. Włączenie żywienia medycznego u pacjenta... Dr Paweł Kabata Chorzy na nowotwory umierają częściej na COVID-19. Kto w grupie największego ryzyka? Osoby z nowotworami są bardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19 i niebezpieczne powikłania. Najnowsze badania informują jednak, że niektóre rodzaje... Marlena Kostyńska Onkologia 2019 – podsumowanie roku Wystąpienie prof. dr hab. n. med. Macieja Krzakowskiego, Centrum Onkologii-Instytut w Warszawie, podczas IX edycji Akademii Onkologii. "Sytuacja jest alarmująca”. Rak płuc to najczęstszy nowotwór w Polsce Ruszyła kolejna odsłona kampanii “Hamuj raka! Daj szansę płucom!” organizowanej przez Polskie Amazonki Ruch Społeczny, Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuca i... Patrycja Nadłonek Pacjenci onkologiczni w Polsce wciąż z niedostatecznym żywieniem medycznym. "Czas dogonić Europę" Na jeden polski ośrodek prowadzący żywienie dojelitowe i pozajelitowe w warunkach domowych przypada 2375 tys. pacjentów. W przypadku Czech liczba ta jest prawie... Medexpress
umieranie na raka forum